Dzisiaj robiąc porządki w koszu z materiałami znalazłam nie wykończone koniki na biegunach .Były tylko pozszywane ,wiem że teraz powinny być kurki ,jajka i zajączki ale tak mi się ich żal zrobiło i postanowiłam je dokończyć :) I tak oto się prezentują...
Witam nowych obserwatorów i obserwatorki :) Ciesze się że jest Was coraz więcej !
Dziękuje za komentarze , dają mi tak ostatnio potrzebnego kopniaka do szycia bo jakiś leń mnie dopadł i nie chce opuścić :)
Pozdrawiam serdecznie !
śliczne konisie :)
OdpowiedzUsuńcudne:)
OdpowiedzUsuńPrzecudne koniki ! Och, musiałabym takiego uszyć chrześniakowi, bo jego rodzice mają konika na punkcie bujanych koników, tylko to szukanie wykroju w sieci mnie załamuje...:(
OdpowiedzUsuńTwoje są perfekcyjne, i do tego jakże ciekawe gdy na wszystkich blogach kury, kurczaki i pisanki.
Pozdrawiam
Mary
Och jakie słodkie;)Cieplutko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJakie one słodkie, koniki to temat ponadczasowy.. dla chłopczyka i dziewczynki.. pozdrawiam nadal słonecznie ;-)
OdpowiedzUsuńSuper!! Koniki sa zawsze na czasie ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny koniczek:)
OdpowiedzUsuńNie wytrzymałam i kupiłam sobie twojego konika - jest boski ;o)
OdpowiedzUsuńcuda małe :) Naprawdę sa urocze, dziwię sie że od razu ich nie skończyłaś, tylko musiały tak długo czekać
OdpowiedzUsuńAle urocze są, konik na biegunach nie musi być z drewna, żeby rozkołysał i rozbawił. :-)
OdpowiedzUsuńcudne są te koniki, jak i cały blog! trafiłam do Ciebie jakoś przypadkiem wpisując słowo "konik" w google, no i na pewno jeszcze wpadnę! zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuń